ale pokaże jakie zrobiłam w ubiegłym roku.
dla zającówny udało mi się zrobić taki mini koszyczek
A co robię teraz... Staram się uszyć owieczki stojące.
Idzie mi to dość opornie.
No i wcześnie rozpoczełam sezon wyjazdowy na wieś.
23 lutego posiałam rzodkiewki, w niedziele sprawdziłam - rosną.
Ale się porobiło, kiedyś zaczynałam wyjazdy w kwietniu.
Ten motylek ładnie zapozował , cytrynki niestety uciekały.
Sikorki gniazdko w domku zrobiły. Jedna pięknie nam
śpiewała z wysokiego świerka
A tu dylemat kos to czy szpak??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz