uszyłam żyrafkę, tort też przygotowałam:).
Dla Mai zrobiłam misie.
W listopadzie było odwrotnie ;).
Chwilowo szycie odeszło na dalszy plan
bo zajełam się kończeniem haftów krzyżykowych.
Zapomniałam! Z pomocą Kseni uszyłam koniki morskie.
Jednego tylko sfotografowałam
Wydaje się sympatyczny, może jeszcze
jakiegoś uszyje...
Wszystko cudne jak zawsze a konik morski miooooodioooooooooooo :)
OdpowiedzUsuń